Łukasz Malinowski
Przyjęte dziś sprawozdanie PE w sprawie "planu działania w zakresie energii do roku 2050" postuluje m.in. zaostrzenie polityki klimatycznej przez szybsze usuwanie z rynku aukcji uprawnień do emisji CO2 poprzez podniesienie wskaźnika wygaszania powyżej obowiązującego 1,74% rocznie. Postuluje także "wdrożenie odpowiednich środków, które mogą obejmować wstrzymanie niezbędnej liczby uprawnień" oraz rozważenie wprowadzenia ceny minimalnej pozwoleń na emisję (art. 91).
- Obiecujący jest oczywiście niemal wyrównany wynik głosowania klimatycznego. 292 posłów poparło i aż 289 było przeciw zaostrzeniu polityki klimatycznej. Być może uda poszerzyć się te wpływy do czasu głosowania legislacyjnego ws. backloadingu - komentuje Konrad Szymański z PiS.
Koalicji centroprawicy (EKR-EPP) udało się odrzucić postulaty wprowadzenia celów wiążących w zakresie efektywności energetycznej, udziału odnawialnych źródeł energii i nowych celów emisyjnych. Parlament nie poparł dyskryminacji gazu niekonwencjonalnego, odrzucając poprawkę zawężającą pozytywną rolę gazu w miksie energetycznym tylko do gazu ze źródeł konwencjonalnych. Udało się usunąć postulat "całkowitej" dekarbonizacji. Sama dekarbonizacja jednak została.
Z powodu zapisów o reformie polityki klimatycznej centroprawica głosowała jednak przeciw sprawozdaniu. Sprawozdanie zostało przyjęte przy 377 głosach za, 195 przeciw i 27 wstrzmyujących się.